
Żaden z 23 górników z kopalni "Halemba", którzy we wtorek znaleźli się w strefie wybuchu metanu, nie przeżył. W czwartek nad ranem, po blisko 38 godzinach prowadzonej 1030 metrów pod ziemią akcji, ratownicy dotarli do ciała ostatniej ofiary.
Najmłodszy zmarły górnik miał 21 lat, najstarszy 59. Nie mieli szans przeżycia. W chwili wybuchu temperatura w wyrobisku mogła sięgać 1500 stopni, a siła podmuchu była olbrzymia. W Rudzie Śląskiej obowiązuje żałoba. Przed kopalnią nieprzerwanie płoną dziesiątki zniczy.