BABCIA
Jak bylem w Kopenhadze na wakacjach rok temu, zrobilem sobie oblot
 wszystkich miejsc zwiazanych ze sprzetem i softem (skrzywienie
 zawodowe :-). Zajrzalem tez do paru kafejek internetowo -
 multiplayerowych :-), a w jednej zabawilem nawet kilka godzin. w
 pewnym momencie wchodzi jakas babcia z tobolkiem zakupow, na oko 70
 lat, mysle sobie - pewnie do pralni obok, niedowidzi babunia, tylko
 patrzec, jak podejdzie do ktoregos monitora i bedzie probowala do
 niego pranie wlozyc :-) Babcia owszem, podeszla, najpierw do kantorka,
 zaplacila za godzinke, siadla obok mnie, okularki na nos, Quake na
 necie  i heja! Ludzie, jak ona wymiatala! Najpiekniejsze rocket jumpy,
 jakie widzialem, byly w jej wykonaniu... Potem zamienilem z nia pare
 slow - wnuczek pokazal jej Quaka, spodobalo jej sie, zakupila sobie po
 jakims czasie wlasna maszyne  i zaczela mlocic :-)) Ale mowila, ze
 wnuczek za cholere nie chce z nia grac po kablu, bo dostaje koncertowo
 w dupe, za to napuszcza na nia swoich kumpli - frajerow, ktorym mowi,
 cytuje: "Moja babcia gra w Quake lepiej niz ty!" :-)))))))))))