Zaloguj

Zaloguj się na konto

Użytkownik *
Hasło *
Zapamiętaj moje dane

Prince of Persia: Piaski Czasu - recenzja gry

Prince of Persia: Piaski Czasu - recenzja gry - 4.7 out of 5 based on 23 votes
1 1 1 1 1 Ocena 3.00 (2 głosy)

recenzja.gry.Prince.of.Persia.Piaski.CzasuPrince of Persia : Piaski Czasu - recenzja gry

 

Są gry, które przechodzimy raz i po pół roku zapominany, że w coś takiego w ogóle graliśmy. Są też takie, które zapamiętujemy na lata, takie, które pozwoliły nam zapomnieć o całym świecie. Właśnie do tej grupy zalicza się recenzowana przeze mnie gra, Prince of Persia : Piaski Czasu. Kiedy dowiedziałem się, że Ubi Soft planuje odświeżyć tą zasłużoną grę, obawiałem się czy aby nie wyjdzie z tego taki niewypał jak Prince of Persia 3D, który nie dorastał do pięt genialnemu poprzednikowi z 1989 roku. Pierwszy część Księcia, mimo iż teraz razi słabą grafiką i dźwiękami niczym z dyktafonu, po prostu wciągała i to sprawia, że mimo upływu lat, jej grywalność sprawia, że wciąż jest wielka.

O Piaskach Czasu, było wiadomo tyle, że będzie ona początkiem zupełnie nowej trylogii z perskim księciem w roli głównej. Twórcy musieli stanąć na wysokości zadania i dopracować grę w każdym szczególe. Fabułą musiała być spójna i co najważniejsze na tyle rozbudowana, aby starczyła na trzy części. O co więc w grze chodzi ? Otóż ojczulek naszego bohatera, pod wpływem krętacza, wezyra, chce zdobyć dager czasu, sztylet pozwalający przejąć kontrolę nad czasem, cofać go, spowalniać. Książe wypełnia polecenie i go zdobywa. Podczas ceremonii uruchomienia klepsydry czasu coś jednak idzie nie tak i Książe uwalnia piaski czasu. Wszyscy w pałacu zamieniają się w piaskowe bestie, obdarzone niską inteligencją, mało atrakcyjną urodą i niesłychaną żądzą krwi osoby, która doprowadziła, że tak wyglądają, czyli naszego księcia. Nielicznym udaje się jednak uniknąć przemiany, w tym, oprócz naszej postaci, księżniczce o imieniu Farah, córce władcy Indii, z siedziby to którego, skradziono klepsydrę czasu oraz dager. I to ona będzie nam towarzyszyła przez sporą część gry, mimo iż teoretycznie powinna być jednym z naszych największych wrogów. Pomaga nam jednak znaleźć miejsce w którym książe będzie mógł naprawić swój błąd i zamknąć piaski czasu, tam gdzie ich miejsce.

 

Rozgrywka w grze opiera się na przeplataniu fragmentów zręcznościowych z walką. Zręcznościówki nie są czymś specjalnie trudnym, każdy w miarę inteligentny człowiek znajdzie wyjście, tym bardziej że kamera, po wejściu do jakiejś większej sali, zwraca uwagę na ważniejsze punkty i wyjście. Dodatkowo, podczas zapisywania gry, książę obserwuje to, co go czeka, z uwzględnieniem trudniejszych momentów, czasami na końcu wizji widzimy jednak zupełnie co innego. Nie obserwujemy jak mamy przeskakiwać po drążkach czy jakich wrogów będziemy szatkować. Widzimy scenę naszej śmierci, czy to od ciosu przeciwnika czy po złapaniu się w pułapkę. Czasami zobaczymy także fragmenty, kiedy Farah próbuje ukraść nam dager. Pomysł z wizją jest wprost genialny i sprawia że nawet osoba, która pierwszy raz ma styczność z grą tego typu, wie co i jak po kolei robić. Wielki plus dla panów z Ubi Soft za to. Inną ciekawą rzeczą w grze są same tytułowe piaski czasu. Moce piasków pozwalają nam na dowolne nim manipulowanie. Kiedy spadniemy w przepaść, zostaniemy mocno zranieni przez przeciwników możemy cofnąć czas i naprawić swój błąd. Inna sytuacja, po naciśnięciu dźwigni musimy szybko pobiec do drzwi zanim te się zamkną. Jeśli nie zdążamy, łatwo to rozwiązać, spowalniając czas. Poza tym, w późniejszych etapach gry, będziemy mogli wykonać coś w rodzaju furii, wszyscy przeciwnicy zamieniają się w piasek a my tylko ich dobijamy, znakomity efekt. Aby jednak móc korzystać z tych mocy, musimy mieć cały czas zapas piasków w dagerze, a uzupełniamy je podczas dobijania wrogów lub zbierając ulepszenie do dagera, dzięki czemu możemy jednocześnie mieć więcej zasobów piasku.

A teraz kilka słów o walce. Stanowi ona bardzo ważny punkt gry, gdyż, jak już wspomniałem wcześniej, to najczęściej to dzięki zabijaniu wrogów, uzupełniamy moce piasków posiadane przez księcia. A samą walkę można opisać jednym słowem – GENIUSZ. Tak, pojedynki z wrogami są genialne, podczas walki możemy wykonywać różne akrobacje, przeskakiwać nad wrogiem, zadając mu cios w plecy, odbijać się od ścian i zaatakować przeciwnika z góry i jeszcze kilka innych ciekawych kombinacji. Akrobatyczne umiejętności księcia bardzo się przydają, dodatkowo dynamikę rywalizacji wzmacnia praca kamery. Każdy kto oglądał Matrixa, pamięta jak tam kamera świetnie pokazywała walkę z kilku ujęć, tak samo jest w Prince of Persia. Kamera lata za księciem jak szalona i sprawia że wszystko jest szybsze, ciekawsze. Jednak podczas tego wszystkiego ujawnia się jedna z wad gry, a mianowicie zła interpretacja tego co my chcemy zrobić, kogo zaatakować itp. Czasami kiedy jeden z przeciwników leży ranny na glebie, chcemy przechwycić dagerem piaski z jego ciała, to książe zamiast tego, atakuje dagerem innego przeciwnika. Na szczęście ilość tych sytuacji nie jest tak wielka, aby bardzo uprzykrzała grę.

Co nieco o udźwiękowieniu gry. Słyszeliście kiedyś Arabów grających rocka ? Jeśli nie, to w Piaskach Czasu są momenty, kiedy muzyka jest mieszanina arabskich rytmów z ostrą muzyką. I zapewne tak wygląda rock u szejków. Poza tym w grze usłyszymy kawałki spokojniejsze, w których momentami przewijają się czyjeś głosy. Wszystko to, co słyszymy utrzymane jest w stylu, jaki panuje w miejscu rozgrywania akcji i sprawia, że gra zyskuje na klimacie. Klimat podbudowują też takie szczegóły jak odgłosy ruchów wszystkich postaci, głos kroków stawianych przez bohatera itp. Ktoś powie, na co to komu potrzebne, ale mi to wszystko bardzo przypadło do gustu. Dubbing postaci także stoi na wysokim poziomie, słychać, kiedy ktoś wyraża gniew, kiedy żartuje itp. Ogólnie oprawa dźwiękowa gry zasługuje w pełni na szkolną szóstkę.

Równie dobrze prezentuje się grafika w grze. Dopracowane modele przeciwników, doskonała mimika twarzy bohaterów, szczegółowość pomieszczeń czy znakomite efekty zachodzącego słońca czy chmur, podczas etapów rozgrywanych na wysokościach, całkiem dużych trzeba dodać, szczególnie mówiąc o końcowych etapach gry. W stosunku do takiej grafiki, kolejnym plusem są niskie wymagania sprzętowe gry, która mimo iż wymaga karty z Pixel Shaderami, przy odrobinie szczęścia zadziała i bez nich i to zadziała całkiem płynnie.

Co do końca gry, to następuje on zbyt szybko. Kiedy my ciągle delektujemy się walką i ogólną genialnością gry, ta się kończy. Do zobaczenia napisów końcowych wystarczy koło 8 godzin za pierwszym podejście, później systematycznie kończyłem grę z czasem 4,5 godziny.

Przyszedł czas na podsumowanie. Możliwe, że nie ująłem w recenzji wszystkiego ale tak gra ma tyle znakomitości, że o niektórych się po prostu zapomina, mimo że grę skończyłem zaledwie kilka godzin przed pisaniem recenzji. Po tym jak zachwycimy się jedną rzeczą, przychodzi kolejna i kolejna i tak dalej…. Remake okazał się lepszy od oryginału, jest to pozycja niesamowicie grywana, widowiskowa, obdarzona przez twórców oprawą najwyższej klasy i dopracowana niemal w każdym detalu. Pozycja obowiązkowa dla każdego gracza.



Plusy :
- znakomity remake
- fabuła
- efekty graficzne
- oprawa dźwiękowa
- WALKA !!!
- cofanie czasu
- nie za trudna, praktycznie dla każdego
- ogromna grywalność
- wiele innych, o których zapomniałem
- niskie wymagania sprzętowe

Minusy :
- nie zawsze książę atakuje tego kogo my chcemy zaatakować
- na siłę coś by się jeszcze wymyśliło, ale po co ?

Ocena końcowa : 10 / 10

Grę testowano na: AMD Athlon 64 3200+, 512 MB Ram, GF 6600GT, Windows XP – żadnych kłopotów

Wymagania sprzętowe :

Minimalne :
System : Win 98 SE/ME/2000/XP
DirectX 9.0b
Procesor : 800 MHz
Pamięć : 256 MB RAM
Karta graficzna : NVIDIA GeForce 3 lub lepsza ATI Radeon
Dysk : 1,4 GB

Zalecane :
System : Win 98 SE/ME/2000/XP
DirectX 9.0b
Procesor : 1.2 GHz
Pamięć : 256 MB RAM
Karta graficzna : NVIDIA GeForce 4 lub ATI Radeon 9500.


Autor recenzji : MajorQ

Dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami dodających je osób. Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze nie na temat, obraźliwe oraz obniżające poziom serwisu będą usuwane. Komentarze osób niezalogowanych są publikowane dopiero po przejrzeniu ich przez moderację.
Zobacz jak mieć swój własny avatar w komentarzu.



Zabezpieczenie anty-spamowe - wykonaj podane zadanie:

Sonda

Czy byłeś chory na COVID-19?

Tak - 21.7%
Nie - 54.2%
Być może - 24.1%
Głosowanie w tej sondzie zakończyło się