Zaloguj

Zaloguj się na konto

Użytkownik *
Hasło *
Zapamiętaj moje dane

Prince of Persia: Dwa Trony - recenzja gry

Prince of Persia: Dwa Trony - recenzja gry - 4.6 out of 5 based on 35 votes
1 1 1 1 1 Ocena 0.00 (0 głosy)
Prince of Persia : Dwa Trony - recenzja gry

 


prince.of.persia.dwa.trony.recenzja Wszystko się kiedyś kończy, musi się więc i skończyć wędrówka następcy tronu Persji w celu naprawienia swoich błędów i oszukania przeznaczenia. Koniec tej wędrówki będziemy mogli przeżyć w skórze Księcia w ostatniej części, nowej trylogii Prince of Persia.

 

Fabuła to kontynuacja tego, co mieliśmy okazję dokonać w części drugiej, jeśli ktoś ją zrozumiał, to nic nie będzie mu tu obce. Dla pozostałych krótkie przypomnienie. Książe Persji za namową chytrego wezyra w pierwszej części otworzył Piaski Czasu, po czym przemierzył cały pałac pokonując wrogów z piasku, na końcu gry zabił wezyra, wcześniej zamykając klepsydrę z piaskiem. Ale za to że w ogóle je otworzył został skazany na wyrok śmierci, który miał na nim wykonać niejaki miły pan, imieniem Dahaka. Jak się okazało taki z niego miły pan jak z prezydenta Bush’a przeciwnik wojen. Monstrum przebywało na Wyspie Czasu, gdzie Cesarzowa Czasu stworzyła piaski. Książe miał za cel ją powstrzymać i pokonać Dahakę. Gdyby nie to że Cesarzowa też chciała zabić naszego bohatera, może doszedłby z nią do kompromisu, ostatecznie, jak to w baśniach bywa, Książe pokonuję Dahakę, a Kaileenę – czyli Cesarzową, zabiera ze sobą do Babilonu. I w tym momencie zaczyna się część trzecia. Kiedy nasz statek jest już u bram miasta, Książe nie dowierza własnym oczom, miasto zostało zaatakowane, po czym jego statek zostaje ostrzelany. On zostaje wyrzucony na brzeg przez fale, jego ukochana porywają żołnierze najeźdźcy. Po kilkunastu minutach dowiadujemy się wszystkiego. Armia, która przypuściła szturm na Babilon, należyto naszego dawnego wroga. Wezyr znowu żyje i dalej pragnie władzy nad Dagerem Czasu, czy jak kto woli sztyletem. Porywa Kaileenę, po czym zabija ją dagerem, po raz kolejny uwalniając piaski czasu. Sam zaś, sztyletem wbitym wcześniej w ciało Cesarzowej rani siebie i staje się nieśmiertelny. Cała armia wezyra zostaje za to zarażona piaskami, zaś w lewym ramieniu księcia, utkwił na stałe bicz ze sztyletami, którym strażniczka wezyra powstrzymała nas od uwolnienia Kaileeny. Oprócz tego dostajemy nasze drugie oblicze – Mroczny Książe. Jest to bestia, w którą zmieniamy się kilkukrotnie podczas gry, bestia, która do życia potrzebuje piasków czasu, jest żądna krwi, ale w środku pozostał w niej umysł naszego spokojnego Księcia. Dodatkowo przez większą część gry towarzyszy nam tajemniczy głos, który każe nam bez patrzenia na innych zmierzać do pałacu w celu zemszczenia się na wezyrze. I faktycznie, całą grę będziemy podążać ścieżkami wezyra, by na końcu stoczyć z nim finalna walkę i zabić drania raz na zawsze. Nasz Książe jednak wie, że nie może zostawić swojego ludu i czasami odbiega od ścieżki prowadzącej do pałacu, by pomagać ludowi, co nie podoba się właścicielowi tajemniczego głosu. Ostatnim ważnym wątkiem w fabule jest powrót córki Maharadży, Farah, która przybyła do Babilonu zemścić się na wezyrze, za to że oszukał jej ojca. Można się domyślać, że dager, którym zabija on Kaileenę, skradł naszej starej znajomej, gdyż jak pamiętamy, sami go jej podarowaliśmy pod koniec części pierwszej. To tyle o fabule i głównych bohaterach.

 

Sama rozgrywka to dalej mieszanina walki z fragmentami zręcznościowymi, z tym że walki jest dużo więcej i bardzo dobrze. Został ona uatrakcyjniona o dodatkową, genialna funkcję, speed kill. Na czym polega, już tłumaczę. Jeśli uda nam się znaleźć w dogodnej pozycji za lub nad wrogiem, na ekranie pojawia się jakby wielkie migające żółtymi promieniami oko, po czym naciskamy odpowiedni klawisz i włącza się mini gierka, w której możemy załatwić wroga kilkoma ciosami sztyletem. W zależności od wroga będzie to od jednego do pięciu ciosów. Speed kill w wykonaniu Mrocznego Księcia to z kolei zabawa naszym biczem, alby zakładamy go na szyję przeciwnikowi i próbujemy mu ja rozerwać, albo go na nim wieszamy. Bardzo to wszystko efektowne i niesamowicie dodatnio wpływa na grywalność. Akcja jest szybsza dzięki temu, a jak ktoś chce może przejść grę na samych speed killach, niczym skradankę. Poza tym walka opiera się na combosach dwoma mieczami, lub efektownym wymachiwaniem biczem , grając Mrocznym Księciem. Szybko jest również, w czasie jazdy na rydwanach. W tych etapach liczy się umiejętność przewidywania zakrętów i zapamiętywania ich położenia, podczas powtarzania takiego etapu. Gdyby nie to, że momentami denerwuje mała granica błędu w tych etapach to byłyby super, a tak są tylko niezłe. Skupię się na opisie broni podczas gry normalnym stanem Księcia. Na początku walczymy jakimś scyzorykiem, bo trudno to nazwać mieczem, później w naszej prawej ręce cały czas będzie spoczywał dager. W lewej znowu możemy trzymać broń i jest ona wytrzymalsza niż poprzednio, chociaż broni jest jakby mniej niż w Warrior Within, niestety. Pod koniec gry w naszej lewej dłoni ląduje potężny miecz króla Persji, czyli ojca naszego bohatera. Służy on oprócz bardzo skutecznej destrukcji wrogów jako narzędzie do rozbijania ścian, oraz przez chwile jako latarka. Warto dodać, że podczas walki przeciwnicy stawiają dość dobry blok, nie jest już tak łatwo ich dopaść jak w poprzednich odsłonach. Ale to też zmiana na plus, że oponenci w ogóle starają się bronić.

 

Wrogów w grze mamy kilka rodzajów. Początkowo spotykamy żołnierzy w hełmach jak od głowy byka, czy łuczników przebranych za ptaki. Później spotykamy dziwne monstra, podobne do „wybuchających piesków” z Warrior Within. Tylko że tym razem nie wybuchają a wysysają z nas piaski czasu. Oprócz nich jest jeszcze kilka modeli żołnierzy oraz warci uwagi strażnicy czasu, pilnujący wielkich pionowych słupów ze światła, z których ulatnia się piasek. Po zniszczeniu takich słupów dostajemy dodatkowe miejsca na piasek, nowe moce lub bonusowe punkty do dodatków w menu. Warto podczas walki o te słupy najpierw starać się zabić strażnika, aby nie wezwał posiłków, albo po prostu dobrze wypatrzeć trasę jaka chodzą wszyscy wokół słupa i załatwić ich speed killem Pozostali przeciwnicy to oczywiści bossowie. Twórcy po prostu zrobili ich genialnie, walki z nim to dreszczyk emocji z dużą dawką adrenaliny. Są wprost genialni, walki z nimi zaliczają się do najbardziej zapamiętywanych, spośród wszystkich gier komputerowych. Pierwszy z nich, Klompa, to DUŻY pan z długim językiem i jeszcze dłuższym mieczem, druga to Mahasti, wojowniczka, która uwięziła w nas bicz ze sztyletów i od tego bicza przyjdzie jej zginąć. Po drodze pojeździmy sobie na Golemie, to też bardzo ciekawy epizod w grze. Potem mamy chyba najlepszą walkę w grze, z bliźniakami. Jak bardzo są do siebie podobni, ustalić trudno bo maja hełmy, ale podczas bicia jednego, drugi staje w jego obronie i dzięki temu poświęceniu, pozbywamy się i tych bossów. Ostatni to oczywiście wezyr, ale o nim już wystarczająco napisałem. Podpowiem tylko, że aby pokonać bossów, wystarczy dobrze opanować speed kill, bo większość pokonujemy ich w ten sposób.

 

Dźwięki w grze to jak już na tą serię przystało najwyższa światowa półka. Na początku dźwięki broni wydają się trochę takie suche, ale potem już się przyzwyczajamy. W końcu nie co dzień słyszmy osoby bijące się na miecze, więc delektujmy się tym co nam dano. Muzyka również jest niezła, choć momentami jest jej za mało. Na przykład idziemy ulicami, nic się nie dzieje, przydałaby się jakaś muzyczka dla atmosfery. Za to do głosów postaci, zarówno w języku polskim jak i angielskim nie mam zastrzeżeń. Fajnie w wersji angielskiej znowu usłyszeć w roli Księcia, człowieka, który podkładał głos pod niego w jedynce.

 

Graficznie znowu jest doskonale, tym razem nie tak posępnie jak na Wyspie Czasu, ale w końcu jesteśmy teraz w wielkim mieście. Figura Księcia i innych bohaterów również dopracowana, do efektów, mimiki twarzy czy wyglądu otoczenia nie mam pretensji, bo mieć nie można, wszystko jest zrobione doskonale.

Podsumowując, Dwa Trony to świetnie ukoronowanie pracy Ubi Soft nad reinkarnacją Księcia, doskonałe zakończenie fabuły, gra pozwalające na kilka godzin doskonałej zabawy z mieczem i sztyletem w ręku, od czasu do czasu wspomagając sobie biczem. Grę musi mieć każdy fan serii, a każdy gracz powinien przynajmniej w nią zagrać, chociaż u kolegi, by zobaczyć jaką piekielną siłę przyciągania ma ta gra. Serdecznie wszystkim polecam.



Plusy :
- znakomite zakończenie serii
- oprawa audio-video
- speed kill
- ogromna grywalność
- niskie wymagania
- ciągle dobra fabuła
- BOSSOWIE !!!
- walki w rydwanach

Wady :
- momentami brak muzyki
- trochę za krótka

Ocena końcowa :

9,5 / 10


Grę testowano na:
AMD Athlon 64 3200+, 512 MB Ram, GF 6600GT, Windows XP – Nie zwalniało na chwilę

Minimalne wymagania sprzętowe:
Procesor : 1 GHz Intel lub AMD
256 MB RAM
Karta grafiki : 64MB (GeForce 4 lub lepsza),
1.5 GB HDD
Napęd DVD

Zalecane wymagania sprzętowe:
Procesor : Pentium 4 1.5 GHz lub odpowiednik AMD
512 MB RAM
Karta grafiki : 64MB (GeForce 4 lub lepsza),
1.5 GB HDD
Napęd DVD


Autor recenzji: MajorQ

Dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami dodających je osób. Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze nie na temat, obraźliwe oraz obniżające poziom serwisu będą usuwane. Komentarze osób niezalogowanych są publikowane dopiero po przejrzeniu ich przez moderację.
Zobacz jak mieć swój własny avatar w komentarzu.



Zabezpieczenie anty-spamowe - wykonaj podane zadanie:

Sonda

Czy byłeś chory na COVID-19?

Tak - 21.7%
Nie - 54.2%
Być może - 24.1%
Głosowanie w tej sondzie zakończyło się