Zaloguj

Zaloguj się na konto

Użytkownik *
Hasło *
Zapamiętaj moje dane

Prince of Persia - recenzja gry

Prince of Persia - recenzja gry - 4.6 out of 5 based on 26 votes
1 1 1 1 1 Ocena 0.00 (0 głosy)

prince.of.persia.recenzja.gry

Prince of Persia - recenzja gry



To pierwsza część zupełnie nowej sagi o Księciu Persji i zarazem czwarta w grafice 3D. Twórcy zafundowali graczom potężny wstrząs, bo takiej rewolucji nie było od momentu ukazania się „Piasków Czasu”. Nasuwa się pytanie: czy gracze naprawdę chcieli takich zmian?

Zupełnie nowa historia
Nowego Księcia poznajemy podczas bardzo silnej burzy piaskowej. Już na początku dowiadujemy się, że Farah nie jest piękną kobietą o typowo hinduskiej urodzie, tylko OŚLICĄ. Taka informacja może gracza rozjuszyć, ale na szczęście chwilę później poznajemy Elikę – nową pomocnicę naszego Księcia. Niestety nie mamy czasu się jej przyjrzeć, ponieważ ta ucieka przed słusznej budowy strażnikami. Książę nie może zrobić nic innego jak wspomóc kobietę w potrzebie. Po pokonaniu strażników przyjdzie nam stoczyć walkę z ojcem Eliki. Nasz bohater pokonując swojego przeciwnika bardzo go rozwściecza, do tego stopnia, że ten atakuje znajdujące się w pobliżu Drzewo Życia. Piękny ogród w którym się znajdowaliśmy zamienia się w ponure, zimne miejsce, a bóg zła Aryman zostaje uwolniony – jednym słowem przechlapane. Cała krainę ogarnia zepsucie – zepsuciem nazywamy czarną maź przypominającą smołę, w której skumulowane jest zło Arymana. Aby cofnąć plagę zepsucia Elika musi wejść we wszystkie Żyzne Pola w krainie. Po każdorazowym wejściu ukazuje nam się krótka scena czyszczenia krainy z zepsucia. Momentalnie trawka staje się zielona, pojawiają się motylki, a niebo przybiera swój naturalny błękitny kolor. Aby odblokować dostęp do nowych poziomów musimy zbierać ziarna światła po to, ażeby Elika miała dość mocy by zniszczyć bramy broniące dostępu do nowych lokacji. Jest to dosyć denerwujące – nie każdy chce się szwendać po planszy w poszukiwaniu byle ziaren światła, ja wolałbym, żeby akcja szybciej posuwała się do przodu.

prince.of.persia_5

Pomocna dłoń
Postać Księcia została zupełnie zmieniona. Trzeba przyznać, że w poprzednich częściach rzeczywiście wyglądał jak książę, niestety teraz bardziej przypomina mi jakiegoś włóczęgę bez perspektyw. Po prostu przyzwyczaiłem się do tamtego księcia i już. Głosu głównemu bohaterowi użycza polski Bradd Pitt czyli Maciej Zakościelny i sądzę, że poza paroma niepotrzebnymi kwestiami wyszło to bardzo zgrabnie. Zostawmy już księcia, a zajmijmy się księżniczką Eliką. Moim zdaniem (choć to kwestia gustu) jest to jedna z najładniejszych postaci kobiecych w historii gier komputerowych. Sprawia wrażenie bardzo delikatnej, ma mnóstwo uroku osobistego. Poza tym jest bardzo przydatna – opanowała sztukę posługiwania się magią, dzięki temu może wyzwalać krainę z zepsucia, wskazywać nam drogę do celu, pomagać w walce czy po prostu ratować naszego bohatera z opresji. Ta ostatnia cecha jest dosyć kontrowersyjna. Programiści zrezygnowali z możliwości zabawy czasem i zamiast tego zaserwowali nam grę, do której nawet nie trzeba cheatów – po prostu nie można zginąć, za każdym razem gdy zaczniemy spadać w przepaść lub gdy przeciwnik dostanie okazję do zadania ostatniego ciosu, Elika będzie w pobliżu by nam pomóc. Toż nawet w Simsach nasz podopieczny może umrzeć! Twórcy traktują graczy jak, brzydko mówiąc, niedorozwojów. Moim zdaniem takie stawianie sprawy to bzdura.

prince.of.persia_10

Jak w baśni
Klimat gry jest świetny i dzieli na ten z krain „zepsutych” i z krain „zdrowych”. „Zepsute” krainy cechują się ciemnością, zimnem, są bardzo mroczne, a na każdym kroku napotykamy te czarne paskudztwo. Nigdzie nie widać śladów życia tylko zimne, obce ściany i niebo skażone zepsuciem. Wchodzenie do wyleczonych lokacji można porównać z wejściem do domu prosto z zimnego dworu - od razu jest jakby cieplej. Okolica staje się interesująca, widać ślady życia, kolory są nasycone i czujemy się jak w baśni. W każdym razie przyjemnością jest zwiedzanie uzdrowionych lokacji. Graczom przyzwyczajonym do starszych części gry klimat może wydać się nieco przesłodzony i mało „perski”.

Grafika sprzyja baśniowemu klimatowi, ponieważ również jest jak z bajki. To kolejna rewolucja względem odsłon poprzednich. Jakość i wygląd oprawy graficznej stoją na najwyższym poziomie, a wygląd lokacji zapiera dech w piersiach. Grafika jest wykonana w ciekawym, bajkowym stylu i w żadnym stopniu nie przypomina tego co było kiedyś. Menu jest prawdopodobnie żywcem przejęte z konsol, tak więc na początku trudno się połapać co, gdzie i kiedy naciskać, ale to tylko kwestia spojrzenia do klawiszologii (co nie zmienia faktu, że jest uciążliwe).

Dźwiękowo gra utożsamia się z grafiką. Podczas rozgrywki uszy gracza są pieszczone przez delikatne dźwięki baśniowej muzyki, a ta zmienia się w zależności od tego co dzieje się na ekranie. Podczas walki ze strażnikami nabiera tępa, w krainach ogarniętych zepsuciem również odczuwalnie się zmienia.

prince.of.persia_3

Wbrew prawom fizyki
Na szczęście nasz Książę nie stracił wszystkich swoich atutów, choć manipulowanie czasem było chyba najfajniejszą z dostępnych zdolności. Pozostały umiejętności akrobatyczne, których na każdym kroku będziemy zmuszeni użyć. Znów trzeba spojrzeć wstecz – pamiętacie system akrobacji zaprezentowany w poprzednich odsłonach? O ile był nieco skomplikowany to dawał mnóstwo radości i satysfakcji, szczególnie podczas gry na klawiaturze. Teraz na siłę wszystko się upraszcza. Akrobacje w wykonaniu Księcia przypominają to, co można było obserwować w grze Assassin’s Creed. Nie do końca przypadło mi do gustu nowe rozwiązanie tego aspektu, ale to dałem radę jeszcze przeboleć. Oczywiście nowości w sferze akrobacji nie zabrakło. Oprócz standardowego już biegania po ścianach i skakania nasz bohater ma możliwość zjechania po każdej ścianie za pomocą specjalnego metalowego pazura w który jest wyposażony. Aby dojść do Żyznych Pól znajdujących się w niedostępnych miejscach nasz bohater będzie mógł skorzystać z tzw. płyt mocy. Ażeby móc z nich korzystać musimy uzbierać odpowiednią liczbę ziaren światła. Płyty mocy pozwalają na złamanie i tak naciągniętych już praw fizyki: bohater jest odbijany od płyty i może przelecieć z jednego końca lokacji na drugą, inny rodzaj daje Księciu możliwość latania, jest również możliwość długotrwałego biegania po ścianach. Takie poczynania bardzo urozmaicają rozgrywkę, ale wykonanie, szczególnie latania, pozostawia wiele do życzenia.


Największą zmianą dotycząca samej rozgrywki jest system walki – niestety zdecydowanie jest to zmiana na gorsze. W poprzednich częściach przeciwników były mrowie, tutaj walczymy raczej sporadycznie. Co gorsza każda walka, nawet z płotką wśród zepsutych stworów, wygląda tak jakby była prowadzona z bossem. Kamera zmienia swe położenie, a Książe wraz z Eliką przechodzą w tryb walki. Podczas batalii możemy korzystać z usług Eliki, wykorzystać miecz czy pazur w który wyposażony jest Książeę Można łączyć wszystkie dostępne metody dzięki czemu oponent straci więcej punktów życia. Jeżeli zdarzy się, że potwór jednak nas pokona, to i tak w pobliżu będzie Elika, która ruszy nam z odsieczą. Przeciwnicy mogą sprawiać, że działać będą na nich tylko ataki mieczem, lub tylko magia Eliki. Nasza partnerka może również zostać uwięziona na jakiś czas, a wtedy musimy radzić sobie sami (i tak nijak zginąć nie można).

Seria w opałach?
Niestety nowa saga PoP nie wprawia w szczególny zachwyt. Gdyby to była pierwsza część serii PoP w trójwymiarze zapewne została by uznana za fenomenalną. Niestety poprzednie odsłony wydawały mi się lepsze i możliwe, że za bardzo spoglądam w ich stronę recenzując najnowszą część. Ubisoft powinien jak najszybciej powrócić do starej formuły, bo najwyraźniej temat nie został jeszcze wyczerpany, a gracze wcale nie wymagają od twórców tylu zmian.

prince.of.persia_11

Prince of Persia
recenzja gry pronce of persia Ocena końcowa: 7 na 10 punktów
Autor recenzji: Pawlik

Plusy:
- niespotykana grafika
- kojąca muzyka
- przydatna i urokliwa Elika
- niezłe spolszczenie
- przyjemny klimat
- możliwość korzystania z płyt mocy
- czyszczenie krainy sprawia przyjemność

Minusy:
- brak analogii fabularnych do „starej” trylogii
- konieczność zbierania ziaren światła
- Elika nie pozwoli nam nawet popełnić samobójstwa
- uproszczony system akrobacji
- za mało walki zbyt dużo fikołków
- z każdym przeciwnikiem walczy się jak z bossem
Wymagania sprzętowe:
Core 2 Duo 2.2 GHz, 2 GB RAM, karta grafiki 256 MB (GeForce 6800 lub lepsza), 8 GB HDD, Windows XP/Vista
Grę testowano na:
Intel Core2Quad 2,4 GHz
4GB RAM DDR2
GeForce 8800GT 512 MB
Vista 32bit
Czasem zwalniała, ale ogólnie dobrze.


Galeria zdjęć z gry:

Dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami dodających je osób. Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi. Komentarze nie na temat, obraźliwe oraz obniżające poziom serwisu będą usuwane. Komentarze osób niezalogowanych są publikowane dopiero po przejrzeniu ich przez moderację.
Zobacz jak mieć swój własny avatar w komentarzu.



Zabezpieczenie anty-spamowe - wykonaj podane zadanie:

Sonda

Czy byłeś chory na COVID-19?

Tak - 21.7%
Nie - 54.2%
Być może - 24.1%
Głosowanie w tej sondzie zakończyło się